Aromatycznie


Na blogach od dawna trwa woskowe i świecowe szaleństwo a ja natomiast zachwycam się olejkami. Nie do końca jestem przekonana co do ich działań na zdrowie, bo obecnie nie widzę jakichkolwiek efektów więc nie mogę napisać, że wierzę w aromaterapię. Z wielkiej gamy zapachów wybrałam następujące:

  • rozmaryn
  • limonka
  • bergamotka
  • ylang ylang
  • geranium
Obecnie skończyłam flakonik rozmarynu i jestem w trakcie raczenia się geranium. Przy wyborze kierowałam się głównie ich rzekomym działaniem. Te z wymienionych powyżej mają łagodzić stres, napięcia nerwowe i depresję. Tak jak już pisałam na razie żaden z nich nie spowodował zmian w moim samopoczuciu, traktuję je bardziej jak przyjemny wypełniacz domu. Kto wie, może za jakiś czas któryś z olejków mnie pozytywnie zaskoczy.

Olejki mają dodatkowy plus w postaci ceny, moje kosztowały niecałe 5zł za sztukę (8ml). Muszę jednak ostrzec początkujących entuzjastów olejków. Uważajcie na wyparowującą wodę, bo jeśli macie słabą pamięć to może się zdarzyć, że olejek pozbawiony wodnej kąpieli zacznie strzelać. Tym sposobem już nie muszę się zastanawiać czy w tym roku malować korytarz czy też nie, bo teraz nie mam wyjścia.

CONVERSATION

0 komentarzy:

Prześlij komentarz