Zakupy motywacyjne, wygrana i wizyta u fryzjera

W mojej szafie pojawiły się dwie nowe spódniczki, ale kupiłam je w mniejszym rozmiarze żeby zmotywować się do zgubienia jeszcze kilku kilogramów. Już nie mogę się doczekać aż pozbędę się boczków.



W zeszłym tygodniu dotarła do mnie wygrana w rozdaniu. Dziękuję bardzo za te cudowne nagrody, ucieszyły mnie bardzo bo interesuję się Koreą Południową od kilku lat. Jeśli lubicie azjatyckie kosmetyki zajrzyjcie koniecznie na bloga My little Korean heaven.


W czwartek byłam u fryzjera i oto rezultat. Niewiele widać bo zdjęcie robiłam na szybko, ale postaram się w najbliższym czasie wrzucić coś lepszej jakości i napisać więcej o moich wrażeniach.


CONVERSATION

6 komentarzy:

  1. Spódniczka w kropki wymiata <3 genialna! i gratulacje :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne spódniczki, ale zgubienie boczków nie będzie takie łatwe jak może Ci się wydawać. :P
    Ja mam takie szczęście, że nie mam żadnych zbędnych fałdek. ^-^

    OdpowiedzUsuń
  3. co do spódniczek - świetne podejście :D
    spódniczki są piękne, więc jest i dobra motywacja.
    gratuluję wygranej ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. o fajowe spódniczki, szczególnie w groszki

    OdpowiedzUsuń