I stało się! Moja pomadka ochronna roztopiła mi się wczoraj w torebce. Opakowanie nic nie dało i musiałam prać biedactwo. Tak się wkurzyłam, że powędrowałam do pierwszej lepszej drogerii i kupiłam mazidło w małej zakręcanej puszce. Mam nadzieję, że wytrzyma w upały i nie zrobi mi brzydkiej niespodzianki. Myślałam, że będzie pachnieć truskawkami a dopiero w domu doczytałam, że są to poziomki. Do mojej torby powędrował też cień z vipery w kolorze brązu. Jeszcze go nie używałam, ale mam nadzieję, że się polubimy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Szukaj
Obserwatorzy
Formularz kontaktowy
Archiwum bloga
Translate
Popularne Posty
-
Moja grzywka już właściwie nie powinna się tak nazywać. Nie jest wystarczająco długa, żeby ją związać w kitkę, ale nie nadaje się do zrob...
-
Odwieczny problem większość blogerów to kradzież zdjęć, na szczęście google może nam pomóc w sprawdzeniu czy nasze fotografie nie są w...
-
Z tego co pamiętam to chyba jeszcze nigdy nie odważyłam się napisać o tym na blogu. Niestety od wielu lat jestem z panią fobią społecz...
-
Tak moje włosy wyglądały kilka miesięcy temu. Moja podróż do wymarzonych włosów jeszcze się nie skończyła. Teraz jestem na etapie zap...
-
Witajcie. Oczywiście to nic dziwnego, że nie wytrzymałam kolejnego tygodnia z tym fatalnym kolorem, który możecie zobaczyć po prawej str...
zdarza się najlepszym ^^
OdpowiedzUsuńFloslek ma dobre produkty:) poziomki też są fajne:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te cienie z Vipery- mam dwa i jestem zadowolona!
OdpowiedzUsuńlubie te cienie :)
OdpowiedzUsuńLooks so great :)
OdpowiedzUsuńxoxo
Allie